wtorek, 30 lipca 2013

Chwilowa przerwa

Heyka, dzisiaj postanowiłam, że na jakiś czas zawieszę bloga, ponieważ jak widać, nie mam czasu na dodawanie postów. Kurs na prawo jazdy, zajęcia z jazdy konnej i inne atrakcje niestety uniemożliwiają mi dodawanie wpisów. Do zobaczenia wkrótce!

niedziela, 28 lipca 2013

I'm Home!

Pół godziny temu wróciłam do domu i nie mogę się nadziwić jak szybko minęły te dwa dni w Londynie. Ale... było niesamowicie. Nie podejrzewałam, że w tak krótkim czasie jestem zdolna do przejścia tylu kilometrów. Najczęściej jednak można mnie było spotkać pod Buckingham Palace. Nigdy nie mogę się nim wystarczająco nacieszyć, jest dla mnie jak świątynia tajemnic. Zrobiłam wiele zdjęć, niedługo zamieszczę te najciekawsze na blogu. Dzisiaj dodaje tych kilka z lotniska w Luton. 







Dzisiejsze popołudnie, jak każde niedzielne, spędzę z rodzicami, więc jeśli będę miała jeszcze siły to dodam jakiegoś posta wieczorem, ale nie obiecuję. Posty z Londynu nie pojawiały się z kilku powodów. Po pierwsze miałam problemy z łącznością internetu w tablecie, o komórce już nie wspominając. Po drugie nie miałam czasu, bo przeważnie wpadałam tylko do jakiejś restauracji po lunch i kawę na wynos i leciałam w miasto. Nie mniej jednak postaram się to jakoś nadrobić. 

Miłej niedzieli ;)

P.S Za nowy wygląd bloga dziękuję Nicole <3




czwartek, 25 lipca 2013

Relax przed podróżą

Witajcie! Jak wam mija końcówka weekendu? Ja zakończyłam właśnie wszelkie pakowanie związane z jutrzejszym wyjazdem i rozpoczynam relaks. Pakowanie wymagało wielu przemyśleń, ponieważ wyjeżdżam na zaledwie dwa dni, a jak wiadomo, Londyn słynie z kapryśnej pogody. Zabieram ze sobą najmniejszą z moich walizek, więc nie mogłam sobie pozwolić na zbyteczne rzeczy. Jak tylko wylądujemy w Luton i rozgościmy się w hotelu postaram się dodać posta i pierwsze fotografie. 
Tymczasem powracam do relaksu z jogobellą, hotem i przemyśleniami czy oby czegoś nie zapomniałam ;)


Miłego wieczoru ;)

środa, 24 lipca 2013

Fragrances

Jedna z moich czytelniczek przesłała mi e-maila z propozycjami postów jakie mogłyby się pojawić na moim blogu. Postanowiłam, że stworzę post o ... perfumach których używam zarówno na co dzień jak i na wyjątkowe okazje. Zaprezentuje wam 3 zupełnie różne ( jak dla mnie ) zapachy.

1. I Coloniali J&E Atkinson- najmocniejsze z moich perfum, używam je na co dzień, ale tylko w lecie. Są to typowo orientalne, piżmowe perfumy. Nie wiem gdzie aktualnie w internecie można je dostać. Przywiozłam je z Włoch, w oryginalnym opakowaniu z serii z 1799r. Wiem, że w internecie dostępna jest wersja męska z nowej serii. Perfumy kosztują ok 119- 129 zł.


2. Miseho Yodeyma od Kenzo. Perfumy te również są dosyć mocne, ale bardziej kwiatowe niż I Coloniali. Używam ich na wieczorne wyjścia i wyjątkowe okazje. Możecie je kupić tutaj: 
http://markopol.agrabla.pl/produkt-237,perfumy-dla-kobiet-miseho-de-yodeyma.html


3. Perceive Dew od Avon- lekkie, kwiatowe. Są to bardzo dziewczęce perfumy, delikatne. Także używam ich na codzień, ponieważ są bardzo łagodne. Teraz na stronie Avonu możecie je kupić w mega promocyjnej cenie: http://www.avon.sklep.pl/towar/2342/perceive-dew.html

Powyższych zapachów używam wyłącznie latem. Zimą stosuje bardziej stonowane i łagodne perfumy. 
Dziękuję czytelniczce za propozycje postów ;)\


Tymczasem idę się pakować, ponieważ w piątek wyjeżdżam na weekend do Londynu. Nie mogę się doczekać kiedy poczuję na własnej skórze atmosferę panującą na wyspach po narodzinach Royal Baby Cambridge. Can't wait!
Przed wyjazdem postaram się dodać jakich post, w Londynie również postaram się być aktywna na blogu ;)

Miłego wieczoru ;)



sobota, 20 lipca 2013

Tell me how are ya

Dzisiejsza pogoda była nieco dziwna. Gdy grzało słońce było upalnie, ale gdy zachodziło musiałam narzucać na siebie coś cieplejszego, bo jestem strasznym zmarzluchem. Po południu wybrałyśmy się z Alicją na lody do pobliskiej cukierni, a następne na łąkę.  Poniżej efekty naszego wypadu.











Druga genialna piosenka Margaret ;)

A teraz czas na imbirową herbatkę z wanilią i książkę, a mianowicie postanowiłam po raz drugi przeczytać ' Ostatni Paryż'. Bardzo wciągające, polecam ;)

photos- Alicja Kondiuch



czwartek, 18 lipca 2013

Waniliowy shake

Shake waniliowy:
2 szklanki lodów waniliowych
1/4 szklanki mleka
3 łyżki cukru
bita śmietana
migdały

Nie ma nic lepszego na upalne dni jak shake czy mrożony koktajl. Dzisiaj zdecydowałam się na to pierwsze o smaku waniliowym.

Kubeczki do shake'ów można kupić w McDonalds. 
Zamiast migdałów możecie dodać wiórki kokosowe.


Po południu wybieram się na manicure, póki co największy upał wolę przeczekać w zaciszu swojego ogrodu.



wtorek, 16 lipca 2013

Summer in the City

Ostatnio wybrałam się z moją małą siostrą na łąkę. Jakie szczęście, że mamy takie cudne miejsce tuż za naszym osiedlem! Mała świetnie się bawiła, zbierała kwiaty i tarzała się po trawie. Dla mnie takie chwile spędzane z nią są bardzo ważne, to ostatni moment żeby się nią nacieszyć przed moją wyprowadzką. A mała jest bardzo słodka. ;)





Dodam jeszcze, że Julia jest początkującą modelką. Właśnie dziś podpisaliśmy kontrakt z agencją MiniModels. 
Już jestem z niej dumna <3